Nie wierz, jeśli na pierwszym spotkaniu czy w pierwszym liście ktoś powie ci: "Kocham". Jego miłość skończy się w chwili, w której przebrzmi głoska "m", zwykle w momencie łez, kiedy najbardziej chciałabyś żeby był koło Ciebie i właśnie wtedy zaczął opowieść o swojej miłości a kiedy skończyłby przestałabyś bać się czegokolwiek. Zamiast tego usłyszysz: "Może chcesz już sobie pójść?" – wypowiedziane lekko szorstkim z zniecierpliwienia głosem. Wyczujesz w nim trwogę i niepokój, nie z powodu Twego bólu, tylko z zażenowania sytuacją, w jakiej się znalazł, bo jemu "miłość" kojarzy się z wiecznie szczęśliwą kobietą u boku, bez rozmazanego makijażu.
Jeśli ktoś powie Ci na drugim spotkaniu: "Kocham Cię" – nie wierz. Jego "kocham" skończy się z pierwszym oddaleniem, z Twoją niewygodną samotnością i jego potrzebą zabawy, której Ty nie dostarczasz mu w tej chwili, a on zresztą i tak jej nie potrzebuje, bo nie jesteś przecież jedyną kobietą w jego życiu i wiesz o tym nie dlatego, że masz kobiecą intuicję, ale już dawno temu, akceptując jego zaakceptowałaś i ją…
Jeśli ktoś śpieszyć się będzie ze słowami – nie wierz.
"Kocham"!!! - to tylko słowo, nie ważne ile wykrzykników w nim usłyszysz składa się z pojedynczych liter, te zaś, oddzielone od siebie, nic nie znaczą, bo każda z nich potrzebuje bliskości innych by stworzyć pojęcie, a i tak nadal pozbawione sensu bez włożenia go w kontekst innych słów mających moc ujawnienia realnej rzeczywistości.
Jego "kocham" to tylko martwy znak. Ty przez pomyłkę nadałaś mu życie. Miłość skończyła się w momencie poczęcia.
Nie daj się uwieść słowami, które się śpieszą.
Pięknie piszesz.Pozdrowienia z Jastrzębia Zdroju od wujka Krzyśka i Czesi.
ReplyDeleteDziękuję i pozdrawiam
ReplyDeletezgadzam się- to jest pięknie napisane. będę wracać do tych słów, za każdym razem, kiedy stęskniona za uczuciem, znów lekkomyślnie zacznę wierzyć słowom, zamiast czynom...
ReplyDeleteGdyby człowiek w takich chwilach miał madrosc mędrca... Jak mowia miłosc jest slepa, ma klapki na oczach, trudno czasami myslec racjonalnie, no ..., ale takie jest zycie, bo to tylko zycie :)
ReplyDelete