Jak Ambasada Polski w Izraelu z polskim imieniem wojowała, albo w kółko Macieju

Tuesday, April 24, 2012
Mój pierworodny syn urodził się w Polsce. Oficjalnie, na imię ma - „Maciej”, ale zawsze mówiło się na niego „Maciek” lub zdrobniale – „Maciuś”. To staromodne,wyjątkowo polskie imię, etymologicznie związane z matką – rodzicielką i matką – ojczyzną – macierzą – Polską - zostało nadane mu przeze mnie z dwóch powodów. W młodości podobały mi się oryginalne, polsko brzmiące imiona „trącące myszką” i zakochana byłam w bohaterze książki Janusza Korczaka „Król Maciuś Pierwszy”. Po emigracji do Izraela okazało się, że polskie miękkie głoski, podobnie jak „szeleszczące” - nie przechodzą Izraelczykom przez gardło. Przekręcano, więc polskie imię Maćka, źle artykułowano i zapisywano.

Koledzy nazywali Maćka, mającego jako dziecko bardzo jasne i delikatne włosy - „Maszi”, zapożyczając przezwisko od hebrajskiego słowa „meszi”, oznaczającego jedwab.

Ponieważ zaś imię małego króla Korczaka, przetłumaczono na hebrajski w tysiącach egzemplarzy jako „Matia” i we współczesnym Izraelu często można było spotkać imię „Mati” – brzmiące dla Polaków jak rodzaj męski imienia „Matia” - postanowiliśmy zmienić „Maciej” - na łatwe do wypowiedzenia Izraelczykom imię: „Mati”.

Maciek, zgodnie z podwójną tożsamością i faktycznym stanem rzeczy – bycia Polakiem mieszkającym w izraelskim świecie języka hebrajskiego - stał się zarówno Maćkiem, jak i Matim.

Maćkowi, podobnie jak Mati’emu, ze względu na polskie, nie-żydowskie pochodzenie, przez lata nie przyznawano izraelskiego obywatelstwa, ofiarując mu jedynie status „stałego rezydenta” Izraela – dokładnie taki, jaki posiadają w Izraelu Palestyńczycy pochodzący ze Wschodniej Jerozolimy. Kiedy "Maciek-Mati" osiągnął 18 rok życia, pomimo tego, że w Izraelu odmawiano mu prawa do bycia izraelskim obywatelem  - otrzymał dwa powołania do wojska: jedno do polskiego i drugie do izraelskiego.

Mój syn postanowił spełnić obowiązek obywatelski kraju, w którym mieszkał i studiował. Aby jednak nie mieć dylematów etycznych i udowodnić swoją lojalność również wobec Polski - zgodził się na spotkanie z przedstawicielem wojskowym w Ambasadzie Polski w Izraelu, któremu wytłumaczył swoją sytuację i z którym uregulował kwestię powołania do Wojska Polskiego.

Po wielu latach czekania i odsłużeniu 3 lat w Izraelskiej Marynarce Wojennej, Maciek nareszcie otrzymał izraelskie obywatelstwo i izraelski paszport, z którym udał się do Polskiej Ambasady w Tel Awiwie, by odnowić swój polski paszport.

Nie. To nie pomyłka. W Ambasadzie Polski w Izraelu wyrabia się polski dokument tożsamości na podstawie hebrajskich(!!!) dokumentów. Bez okazania izraelskiego paszportu, czy dowodu osobistego na nic się nie zdają polskie akty urodzenia, polskie dowody osobiste czy polskie paszporty, nawet te mające nadal ważność.

Według rozporządzeń Ambasady Polskiej w Izraelu – ktoś, kto nie przedłoży w polskim konsulacie hebrajskich dokumentów (ironicznie wyrobionych na podstawie polskich) – nie otrzyma paszportu.

Zgodnie więc z żądaniem, Maciek pokazał izraelski paszport, w którym jego imię zapisano w hebrajskim odpowiedniku polskiego imienia, czyli zamiast „Maciej” figurowało w nim: „Mati”. Przedstawicielka konsulatu poinformowała go, że aby dostać polski paszport, musi on: albo w Polsce zmienić polskie imię na izraelskie, albo w Izraelu - izraelskie imię „Mati” z powrotem zmienić na polskie „Maciej”...

Dla mnie i dla mojego syna ważnym jest zachowanie polskiego dziedzictwa, którego polskie imię jest częścią. (Maciek mówi, czyta i pisze po polsku jak jego rówieśnik z Polski i tak samo płynnie mówi, czyta i pisze po hebrajsku)..

Z drugiej jednak strony, faktem jest, że mój syn, ma podwójne obywatelstwo. Od lat nie mieszka w Polsce i przez los został związany z Izraelem, który stał sie jego nowym domem.Tu ma kolegów, znajomych z pracy, izraelską rodzinę i dziewczynę. Dla nich wszystkich jest on: „Mati”.

Maciek, aby móc otrzymać polski paszport, zgodnie z wymogami reprezentantów Polski w Izraelu postanowił oficjalnie zmienić polskie imię na hebrajskie, a nie odwrotnie.

Próbując nie dopuścić do tego i zachować synowi nie tylko izraelskie, ale i polskie imię - zwróciłam się do znajomej prawniczki, Ewy, z Warszawy.

Ewa sprawdziła akty prawne zarówno dotyczące aktów stanu cywilnego, jak i dokumentów paszportowych, rozporządzeń i dodatkowo przeprowadziła dwie rozmowy z polskimi urzędnikami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Wydziału Spraw Obywatelskich.

Według zdobytych przez nią informacji wynika, że nie ma aktu prawnego na podstawie, którego konsul miałby prawo żądać od obywatela polskiego, posiadającego WAŻNY polski paszport i polskie dokumenty: akt urodzenia czy akt małżeństwa – zmiany danych w Polsce lub w Izraelu, ponieważ identyfikacja osoby dokonuje się wyłącznie na podstawie polskich dokumentów. Panowie z Ministerstwa stwierdzili, że niesłyszeli o wymogach legitymowania się w Polskiej Ambasadzie obcymi dokumentami i uzależnienia odnowy polskich dokumentów od ich przedstawienia. Potwierdzili też nagminne posiadanie dwóch, różnych pisowni imion, a nawet nazwisk (!) nazwiskw dokumentach różnych państw.

Niestety. PolskaAmbasada w Tel Awiwie w tej kwestii ma własne, odmienne zdanie.

Kilka dni temu, pomojej namowie, mój syn, po raz drugi próbował odnowić sobie polski paszport i wywalczyć sobie prawo do tego, by nie zmuszano go przy tej okazji dokonieczności wyzbycia się polskiego imienia. Po odstaniu kilku godzinnej kolejki przed Ambasadą Polski w Izraelu przekazał on zdobyte przeze mnie informacje prawnicze i...znów odszedł z kwitkiem, słysząc po raz kolejny: „albo pan zmieni w Izraelu swoje hebrajskie imię na polskie, albo w Polsce, swoje polskie imię na hebrajskie”. Logiczne, prawda?

Zapomniane imię

Żebyście nie mieli wątpliwości jak skomplikowaną sprawą jest bycie Polakiem w Izraelu (chyba łatwiej w tej kwestii jest Izraelczykom stać sięPolakami?) i domaganie się polskiego paszportu, po to by móc jeździć do Polski, bez łamania prawa paszportowego, na paszporcie polskim, a nie hebrajskim - dorzucę Wam historię mojego zapomnianego imienia.

Tak jak wielu Polaków, w przeciwieństwie do Izraelczyków, mam kilka imion: pierwsze „Elżbieta”(Ela) powszechnie używane było i jest przeze mnie, moich znajomych i rodzinę. Drugie – Anna – nadano mi zwyczajowo, po zmarłej babci. Nigdy go nie używałam. Wykorzystałam jedynie w mojej powieści „Biała cisza”, nadając głównej bohaterce imię „Anna”. Trzecie - Franciszka – otrzymałam na bierzmowaniu, w kościele należącym do Zakonu Św.Franciszka. Zaznaczone jest ono wyłącznie na parafialnych dokumentach.

Na oficjalnych,polskich aktach jestem: „Elżbietą, Anną”. Jednak mam w swoim posiadaniu dokumenty, na których zapisano mnie wyłącznie jako: „Elżbietę”. Tak jest na świadectwach ze szkoły, na niektórych dokumentach ze studiów i...w polskim i hebrajskim paszporcie (wydanym na podstawie polskiego aktu urodzenia, na którym figuruję z podwójnymi imionami: „Elżbieta Anna”).

Do tej pory trzykrotnie odnawiałam mój polski paszport. Za każdym razem urzędnicy„zapominali” zamieścić w nim dodatkowe imię.  Ja zaś, polegając na ich kompetencji, nie protestowałam.W mojej świadomości zawsze byłam „Elżbietą” (Elą), a nie „Elżbietą Anną”.

Z zagubionym w świecie biurokracji imieniem nie było problemu aż do 2012 roku, w którym to w polskim konsulacie w Tel Awiwie oświadczono mi, że muszę wyrobić sobie nowe hebrajskie dokumenty, na których widniałyby moje dwa imiona: ”Elżbieta, Anna”,a nie jedno „Elżbieta”. Dopiero wtedy zmieni się również w moim polskim paszporcie dane i będą w nim figurowały dwa imiona.

W kółko, Macieju!

Nie pomogły tłumaczenia, że izraelski paszport dostałam na podstawie polskiego paszportu, w którym polscy urzędnicy zrobili błąd. „Błędy innych nas nie obchodzą” – oświadczono mi butnie w Ambasadzie i polecono, żeby albo zmienić wszystkie dokumenty w Polsce z „Elżbiety, Anny” na Elżbietę”, aby dopasować polski paszport do hebrajskiego, w którym jest napisane: „Elżbieta Sidi”, a nie„Elżbieta, Anna Sidi”, albo mam drugą możliwość: przeprowadzenie oficjalnej zmiany imienia: z „Elżbieta” na „Elżbieta, Anna”, w Izraelu. Ta jednak opcja pociąga za sobą konieczność wymiany izraelskich dokumentów: paszportu i dowodu osobistego, oficjalnego przetłumaczenia na język polski aktu oficjalnej zmiany imienia, „wycieczki” do Jerozolimy po "apostil", ponownego stania wsześcio-siedmio godzinnej kolejce przed Polską Ambasadą w Izraelu, złożenia w ambasadzie polskiej nowych, hebrajskich dokumentów i wylegitymować się hebrajskim paszportem, w którym napisane jest „Elżbieta, Anna”, a nie tylko „Elżbieta”. Dopiero wtedy „bez problemów” dostanę nowy, polski paszport w Izraelu... Proste,logiczne i zrozumiałe? Prawda?

O kosztach (setki szekli za każdy dokument polski i izraelski) już nie wspominam.

Żałuję, że jestem tylko bezsilną obywatelką Polski zamieszkałą w Izraelu, a nie Kafką...

 

 

18 comments:

  1. Witaj wsrod zywych :)A tymczasem warto pomyslec o odnowieniu paszportu podczas wizyty w PL - taniej i na podstawie poprzedniego dokumentu.Ja wlasnie policzylem, ze wyrobienie polskiego paszportu dla niemowlaka w Londynie wraz z kosztami dojazdu, kilku godzin spoznienia do pracy itp itd kosztuje jakies £150 - paszport wydaje sie tylko na rok!). Tymczasem brytyjski paszporcik to tylko £48 za 5 lat + koszt przesylki pocztowej. Niestety, Rzeczpospolandia to tanich nie nalezy, a i biurokracja nie do pozazdroszczenia.

    ReplyDelete
  2. Dzien dobry , gdybs byla cudzoziemka ,to bym Cie szczerze przeprosil za takie zalatwianie spraw przez moich rodakow , ale ze jestes polką musisz zniesc cierpliwie sytuacje i posmakowac chociaz kropli urzedniczego zachowania polskich dyplomatów.Majac na uwadze ze, zyjeszch w kraju z historyczna przeszloscia , pewnie polski MSZ wyslal tam pracownikow z minionego okresu , ktorzy latwo tworza swoje prawa , nie opieraja sie na obecnie obowiazujacym , a wrecz jak piszesz warunkuja wystawienie dokumentow posiadaniem dokumentow panstwa obcego , co zrobi ktos kto bedzike mial tylko akty z urzedu stanu cywilnego - az strach pomyslec , ,Mysle ze latwiej wyrobicie nowe dokumenty w Polsce podczas pobytu wakacyjnego, przy odrobinie zaparcia mozna sie umowic telefonicznie uzyskac informacje w wydziale sparw obywatelskich i taki dokument czasem udaje sie dostac w 2 tygodnie , a moze trzeba by ososbiscie zlozyc wnioski a pełnomocnik ustanowiony notarialnie mogłby je odebrac i Wam dostarczyc , na zmiane zachowan w amabsadzie mzoe tylko wplynac minister SIkorski - przeslij mu swoj post z bloga na twittera - on czestto zamieszcza tam komentarze , pewenie sie zaintersuje , ostatnio wymusil w Berlinie w hotelu polska telewizje - ciekawy czlowiek .Pozdrawiam Vojto

    ReplyDelete
  3. Dzien dobry , gdybs byla cudzoziemka ,to bym Cie szczerze przeprosil za takie zalatwianie spraw przez moich rodakow , ale ze jestes polką musisz zniesc cierpliwie sytuacje i posmakowac chociaz kropli urzedniczego zachowania polskich dyplomatów.Majac na uwadze ze, zyjeszch w kraju z historyczna przeszloscia , pewnie polski MSZ wyslal tam pracownikow z minionego okresu , ktorzy latwo tworza swoje prawa , nie opieraja sie na obecnie obowiazujacym , a wrecz jak piszesz warunkuja wystawienie dokumentow posiadaniem dokumentow panstwa obcego , co zrobi ktos kto bedzike mial tylko akty z urzedu stanu cywilnego - az strach pomyslec , ,Mysle ze latwiej wyrobicie nowe dokumenty w Polsce podczas pobytu wakacyjnego, przy odrobinie zaparcia mozna sie umowic telefonicznie uzyskac informacje w wydziale sparw obywatelskich i taki dokument czasem udaje sie dostac w 2 tygodnie , a moze trzeba by ososbiscie zlozyc wnioski a pełnomocnik ustanowiony notarialnie mogłby je odebrac i Wam dostarczyc , na zmiane zachowan w amabsadzie mzoe tylko wplynac minister SIkorski - przeslij mu swoj post z bloga na twittera - on czestto zamieszcza tam komentarze , pewenie sie zaintersuje , ostatnio wymusil w Berlinie w hotelu polska telewizje - ciekawy czlowiek .Pozdrawiam Vojto

    ReplyDelete
  4. Sądzę ,że jeśli naprawdę chce się coś zmienić należy napisać skargę do MSZ. Czy Pani córka mówi po polsku tak jak syn ?Pewnie retoryczne pytanie-córka takiej wspaniałej mamy :) Czy syn czuje się związany z Polską jak Pani

    ReplyDelete
  5. ~http://floska56.blogspot.com/April 25, 2012 at 4:44 PM

    To niestety cała "Polska urzędnicza". Smutne, ale prawdziwe i często nie do przeskoczenia.Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce z bezdusznymi urzędnikami!

    ReplyDelete
  6. Witaj, gdyby można było odnowić paszport podczas jednej wizyty - to zrobiłabym to. Jednak nie tylko trzeba własnoręcznie złożyć podanie o paszport, ale również samemu odebrać dokument. W moim przypadku (nie mam zameldawnia i mieszkania w Polsce) oznacza to nie tylko 2 bilety do Polski ok.600$ w każdą stronę, ale również hotel w Warszawie. Nie mówiąc już o czasie koniecznym na dwie takie na podróż.Poza tym nie chodzi tu tylko o pieniadze, ale fakt, że w Polsce nikt nie żąda od obywateli polskich odnawiających sobie paszport dokumentów innych państw - o ile mają oni podwójne obywatelstwo, Dlaczego więc, żąda się tego od Polaków mieszkających w Izraelu? No tak. Z biurokracja nikt nie wygrał... Niestety.

    ReplyDelete
  7. Dziekuję za dobre pomysły. Poniewaz mieszkam w Izraelu i moje dzieci tu mieszkają, a sprawy paszportowe i inne powtarzają się co kilka lat zalezy mi na tym, aby Ambasada Polski w Izraelu lepiej funkcjonowała i spełniała swoje powinności, tak abym mogła korzystać z jej działalności. W końcu po to ona jest.Pozdrawiam

    ReplyDelete
  8. Niestety, z córką jest inaczej niz z synem - co widać już chociażby po koreańskim imieniu - Kim ("Metuka" to "Słodka").Pozdrawiam

    ReplyDelete
  9. Dziękuję. Miejmy nadzieję, że w końcu wszystko się dobrze ułoży.Chciałabym aby Ambasada Polski dobrze funkcjonowała nie tylko ze wzgledu na mnie.Na razie są tam potworne kolejki, urzędnicy są wiecznie zdenerwowani i niekompetentni, a biurokratyczne wymogi - przesadzone.Pozdrawiam

    ReplyDelete
  10. Dzień dobry!Czytając całą pani notkę można dostać zawrotu głowy. Tu by sam Sartre z Camusem i całą filozofią absurdu padł na zawał i skreślił to co o świecie napisał. Przypomina to trochę bajkę "12 Prac Asterixa" czy jakoś tak i zadanie ze zdobyciem dokumentu A38 w Domu, Który Czyni Szalonym. Zastanawiam się nad studiowaniem na UJ na wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych kulturoznawstwa ze specjalizacją języka hebrajskiego. Może kiedyś w Polsce przyda się jeszcze jeden tłumacz języka hebrajskiego, albo w Izraelu - języka polskiego.Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  11. sprawa jest taka prosta:kto jest ambasadorem polski w israelu?oczywiscie-agnieszka!agnieszka ktora pracowala w Usa? zaopatrzenia sie w paszport polsywiscie!to co? kazdy polak,obywatel USA bez paszportu polskiego mogl wejsc do polski,ale wylezc wedlug argumentacji agnieszki z USA w polskiej ambasadzie-sprobuj...wiec agnieszka z USA A TERAZ W IZRAELU -znana polakom katolikom(zydom pochodzenia polskiego nigdy nie ofiarowala jako dodatek-paszportu polskiego).wniosek:prawa polskie oddzielnie iprawa agnieszki to inna muzyka.akolejki przed ambasada?no coz,w drodze do krematorium nie byly kolejki?jeszcze jakie!

    ReplyDelete
  12. Czy prowadzili Państwo rozmowy z urzędnikiem z Polski?

    ReplyDelete
  13. Czesc! Jak ja to swietnie znam, mieszkam w Izraelu od 2000 roku i wiem jak dziala Polska ambasada,ale ja to mialam troszke inne problemy.Moj syn razem ze mna przeszedl na zydostwo i zmienil imie na izraelskie, polskie zachowal jako 2-gie ,ale i tak zmienione bo polskie Marcin tu tak jak Maciej nie przechodzi,wiec zostal sie jako Martin a angielskiego.Ale i tak swietnie znam te wspaniale kolejki,jak za komuny listy itd.Teraz to ja tylko co roku musze wystawac na ulicy pod ambasada,zeby corce wyrobiac tymczasowe paszporty bo do 5 roku zycia tylko taki paszport polski mozna jej wyrobic.Eden

    ReplyDelete
  14. Ale wy macie problemy!!! To po co wyjezdzacie tam? Ja osobiscie mieszkam w Wiedniu. Mimo ze uwazam ze Tel Aviv jest interesujacym i ciekawym miastem. I mozna zaczac tam nowe zycie, milosc itd.. to bym sie grubo zastanowila... A co to oni takie wymagania maja? Gdybym ja poznala izraelijczyka to prosze mi wszytsko zalatwiac albo nie ide na takie uklady gdzie bede sie trzepac ze moze zostane deportowana jako nie zydowka?... No wybaczcie...

    ReplyDelete
  15. Ooops, aż się boję - mój brytyjski wnuk dostał imię Franek. Ciekaw jestem co wymyśli ambasada w Londynie, jak córka będzie się starała o paszport dla malucha, bo to nie Franciszek, tylko Franek, a zdrobniałych imion przecież nie akceptują w PL. A tak swoją drogą Pani Elżbieto, myślę, że rada o wpisie na Twitter'ze ministra Sikorskiego jest dobra. Nadinterpretacja i brak logiki to specyfika polskich urzędasów. Nie tak dawno myślałem, że po wykopyrtnięciu się komuny, przyjdzie "nowe" i jak za pstryknięciem się zmieni. "Nowe" przyszło, tyle, że ""stare" je uczy :-/

    ReplyDelete
  16. Droga Elu,

    Mam podobny problem i nawet mniej zrozumialy. Ale pisze nie po to zebys sie zlitowala ale zeby zwrocic Twoja uwage na nastepujacy fakt - na wszystkick konsulatach Polski ktore ogladalem warunki wydawania paszportow sa mniej wiecej te same. I nie zadaja one tych nie samowitych zazadan jak w Tel-Awiwie. Tylko tutaj sa specjalne warunki. I ich duza czesc jest nieprawna.
    Trzeba pisac skargi do Polski. Prawo wedlug ktorego polskie paszporty sa wydawane powino byc to same w Tel-Awiwie jak w Nowym Jorku, Berlinie, Lwowie, Moskwie i tak dalej. Ten adres w Polsce moze by Ministerstwo Spraw Wewnetrznych z odpisem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Tylko duzy halas moze pomoc.

    ReplyDelete
  17. 04.07.2014
    Jak Ambasada Polski w Izraelu z polskim imieniem wojowała, albo w kółko Maria.

    Urodzilam sie w Polsce oficjalne imje w metryce urodzenia figuroje MARIA.

    zawsze mówiło się na mnie Maryla ” lub zdrobniale – „Marylka”
    staromodne,wyjątkowo polskie imię, etymologicznie związane z matką – rodzicielką
    zgodnie z podwójną tożsamością Po wielu latach czekania nareszcie otrzymałam Polskie obywatelstwo i falszywy Polski paszport,numer BM8316486 w roku 24 lip/jul 2001.
    To nie pomyłka. W Ambasadzie Polski w Izraelu wyrabia się polski dokument tożsamości na podstawie hebrajskich(!!!) dokumentów w roku 22 paz/oct 2003 numer AJ 6315293 pod nazwiskiem Laufman Maria dokladne dane wedlug odpis zupelny aktu urodzenia w Polsce w miescie Zary.

    Niestety. Polska Ambasada w Tel Awiwie w tej kwestii ma własne, odmienne zdanie.
    Do tej pory trzykrotnie odnawiałam mój polski paszport. Za każdym razem urzędnicy„zapominali” zamieścić w nim dodatkowe imię figuroje w Paszporcie
    Izraeli Maryla Ja zaś, polegając na ich kompetencji, nie protestowałam.W mojej świadomości zawsze byłam „Maryla”
    Kilka dni temu domaganie się polskiego paszportu, ze wzgledu daty uplywu terminu paszportu

    Z zagubionym w świecie biurokracji imieniem nie było problemu aż do 2014 roku, w którym to w polskim konsulacie w Tel Awiwie oświadczono mi, że muszę wyrobić sobie nowe dokumenty, na których widniałyby imje ”,MARYLA”,w Izraelskim paszporcie figuroje imie MARYLA LAUFMAN
    W Polskim paszporcie MARIA LUFMAN dane spisane z aktu urodzenia
    Dopiero wtedy zmieni się również w moim polskim paszporcie dane i będą w nim figurowały
    Dokladne imiona, prawde mowiac pomylka zastapila w Ambasadzie Polskiej w Izraelu!

    Nie pomogły tłumaczenia, że Polski paszport dostałam na podstawie Izraelskiego paszportu, w którym polscy urzędnicy zrobili błąd.
    oświadczono mi butnie w Ambasadzie i polecono, żeby albo zmienić dokumenty
    aby dopasować Izraelski paszport do Polskiego w którym jest napisane: „MARIA LAUFMAN”, a nie„MARYLA, albo mam drugą możliwość: przeprowadzenie oficjalnej zmiany imienia: z „MARYLI” na „MARIA”, w Izraelu. Ta jednak opcja pociąga za sobą konieczność wymiany izraelskich dokumentów: paszportu i dowodu osobistego, i.t.d.

    Dopiero wtedy „bez problemów” dostanę nowy, polski paszport w Izraelu… Proste,logiczne i zrozumiałe? Prawda?
    O kosztach (setki szekli za każdy dokument polski i izraelski) już nie wspominam.
    Żałuję, że jestem tylko bezsilną obywatelką Polski zamieszkałą w Izraelu, a nie Kafką…
    biurokracja nie do pozazdroszczenia.

    ReplyDelete
  18. Witaj piękna izraelska Polko.
    Napisz mi proszę z ciekawości, z jakiego powodu są takie wielogodzinne kolejki do ambasady polskiej w Izraelu ? Nurtuje mnie ciekawość w tym względzie, bo tego się doczytałem w Waszej zamieszczonej tutaj korespondencji, w której dywagowaliście nad jej pracą...
    Pozdrawiam przy okazji.
    Alfred.
    Ps: Ciekawe jak by zmienili moje imię Izraelczycy ?

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Szukaj w Blogu

-----------------------------------------


----------------------------------------

Back to Top