Piaseczny, Krajewski, Izrael i nostalgia

Thursday, December 12, 2013
Grudzień. Czas świąt. Mój internetowy znajomy z Kanady wysłał mi zdjęcie choinki w domu swojej córki. Olbrzymi świerk sięgający drugiego piętra obwieszony po królewsku świecidełkami odbija się w wyglancowanej na wysoki połysk drewnianej podłodze w głębokim brązie, kokieteryjnie przegląda igły w wielocalowym telewizorze udając głównego bohatera hollywoodzkiego filmu. Kominka nie widać na zdjęciu, ale mogłabym przysiąc, że jest tuż za ścianą, w rogu pokoju, albo i w samym jego centrum niedaleko okna spoglądającego na jezioro Ontario.

W Kanadzie, oczekując świąt, choinki stoją już od początków grudnia. W Izraelu ich nie ma. Pojawiają się tylko w Nazarecie, w Jerozolimie i sklepikach arabskich czy rosyjskich.

Pisząc ten tekst słucham Andrzeja Piasecznego w duecie z Sewerynem Krajewskim „Na przekór nowym czasom”. Link z muzyką dostałam w prezencie od Janusza, licealnego przyjaciela z Gdyni.

http://www.youtube.com/watch?v=R9uiYPRrkIo

„Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem” – śpiewają panowie, a mnie przypomina się mała dziewczynka z Rybnika w niebieskim fartuszku zakochana w Sewerynie Krajewskim. Krajewskiego nie słucham całe lata. Jak mogłam o nim zapomnieć? Podobno pierwszej miłości się nie zapomina...

„Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż nie dbać o bilet. Ściskając w ręku kamyk zielony patrzeć jak wszystko zostaje w tyle...”

Jan pisze z USA: „A u mnie już świąteczna atmosfera i zapachy - na ulicy sprzedają choinki i pachnie lasem. A ja właśnie wyszedłem z morza. Krótko mówiąc same cuda. Czy poszłyście z Kim na taniec Bat Szewy?
Ściskam Cię Bożonarodzeniowo z Nowego Jorku.” Wtóruje mu śpiew  Seweryna: „Nienasycony w sercu głód, bo za jednym chłodem, drugi chłód”...

Moi bracia z Polski kupują dla swych kobiet prezenty pod choinkę. Bratowe szykują się do kiszenia barszczu na święta i robienia uszek. Bratankowie czekają na świętego Mikołaja. Najmłodszy z braci lada chwila przyjedzie do Polski z Londynu.

W Izraelu pada śnieg. Nie w Centrum gdzie mieszkam, ale na Wzgórzach Golan i w Jerozolimie. U mnie w Ramat Ganie tylko wieje wiatr i pada deszcz. Dwa tygodnie temu, zasłaniając się od słońca, patrzyłam na kąpiących się w morzu.

„Jest w oczach twych kolor nieba z moich stron...”

snieg

Zdjecie: „Kikar Szabat”

Boże Narodzenie tuż tuż, a potem Nowy Rok. Kolejny rok.

„Nieutulony w piersi żal, bo za jedna siną dalą, druga dal”.

16.5 letnia Szaj z Izraela wyobraziła sobie jak wyglądać będzie 2018 rok. Jej marzenie urzeczywistnili na taśmie filmowej dorośli. Komentarz nie jest potrzebny. Oto one (trwają tylko 3 minuty):

http://www.youtube.com/watch?v=fh3cYxoe-vs

Wesołych Świąt i wymarzonego 2014 roku!!!

5 comments:

  1. piękny film ! serdecznie pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  2. Pani Elu,


    Życzę Pani i Pani bliskim cudownych Świąt i wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku.

    ReplyDelete
  3. Elu, Tobie również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Właśnie znalazłam chwilę, żeby w końcu przeczytać Twoją książkę, więc dla mnie przygoda z Izraelem właśnie się zaczyna... ;)
    Pozdrawiam Cię i dziękuję za miłe wspomnienie o mnie na Twoim blogu... ;)

    Twoja przewodniczka po warszawskich radiach,
    Regina ;)

    ReplyDelete
  4. Dziękuję bardzo. Wesołych świąt!!!

    ReplyDelete
  5. Dziękuję:) Wszelkiej pomyślności!

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Szukaj w Blogu

-----------------------------------------


----------------------------------------

Back to Top